Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2018

Robe a l'anglaise

Obraz
Nie wiem jak to się stało, ale ten blog ma już rok XD Także wszyscy niech ładnie zaśpiewają sto lat i przechodzimy do posta: ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Chciałam napisać  tylko, co sobie chcę uszyć na piknik. Z początku myślałam, że będzie to pierrot. Ot, jakiś żakiecik, łatwo będzie. No tak niezbyt. Bo pierrot to chyba najbardziej skomplikowana w kroju osiemnastowieczna rzecz ( zaraz po robe a la francaise, pet'en'lairze i pewnie czymś, o czego istnieniu nawet nie wiem). Myślałam więc, co mi się też podoba, a co nie będzie trudne do uszycia. Chemise a la reine nie, bo takie zbyt popularne i każdy w tym będzie, robe a l'anglaise... No właśnie! Moja mama powiedziała, że to w sumie jest ładniejsze od pierrota. Poszperałam trochę na pintereście, popatrzyłam na wykrój od Nory Waugh i postanowiłam: "tak, to jest to". Pozostaje teraz kwestia koloru. Chcę paski. To wiem na pewno. Albo nie. Zależy. Nie wiem komplet