Takie trochę nic

Jakiś czas temu uszyłam regencyjną sukienkę. Taką zwykłą, bez ozdób. Chciałam bardziej poćwiczyć przed szyciem trudniejszych rzeczy. Pokaże ją tylko dzisiaj, może ładniejsze zdjęcia kiedyś zrobię, nie wiem, zobaczy się. '
ups, z żelazkiem to to nie miało nigdy do czynenia


   Suknia uszyta jest z jakiegoś prześcieradła z lumpa, jak zawsze. Wykrój robiłam sama, po prostu przerobiłam standardowy wykrój na bluzkę. Jestem bardzo zadowolona z tego, jak ładnie wyszedł mi tył. Rękawki są śmieszne, ale dosyć ciekawie się je robiło.
Ta fioletowa wstążka to jakaś sztuczna podróbka aksamitu czy czegoś w tym stylu z Tigera. Kompletnie niehistoryczna, ale w dotyku jest milutka i pasowała do koloru kwiatków.

   Niestety, zaczęłam kroić od stanika sukienki i przez to nie starczyło mi tkaniny na szerszą spódnicę, więc jestem zmuszona robić małe kroczki xD

   Jako sposób zakładania (XD) wybrałam ten sposób z fartuszkiem, jakby ktoś był ciekawy.




piękne ręcznie obszywane dziurki ^^

A to jest mój nieładny short stays. Zrobiłam go dawno temu, bo w wakacje. Wykrój narysowała według tego tutorialu. Lamówka sztuczna, materiał pewnie też. Stays cały się już pruje, jest krzywy, nie ma żadnego usztywnienia, ale daje sobie radę :D

Halki nie ma, bo się wkurzyłam i wyrzuciłam ją w połowie szycia.


Przepraszam Was, że ostatnio tak malutko piszę, ale odpoczywam po ciężkim dla mnie okresie w  życiu (XD). Ale serio to jestem trochę przepracowana, muszę wrócić do normalności. Myślę już nad pewnym postem, który będzie trochę wymagający. Jak będą czas i chęci to go napiszę.


Komentarze

  1. Napisz ten wymagający post! :P
    A sukienka śliczna! Ja muszę uszyć jakąś regencyjną sukienkę, żeby móc jeżdzić na reko :P

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Pantalony

Drogą na Zielone Wzgórza-edwardiańska sukienka dziecięca

Łiszlista