Duńska suknia ślubna z 1797r.

Pierwszy września już dawno za nami, co oznacza, że umieranie szkoła na dobre się zaczęła. Nie mam zbyt wiele czasu, na szycie, jak to z nauką bywa, ale coś sobie powoli dziubię. Opowiem wam, co.

Podobną sukienkę zobaczyłam gdzieś na blogach rok temu i od razu bardzo mi się spodobała. Poszperałam i znalazłam. Doszłam do wniosku, że taka kiecka przyda mi się i na jakieś reko, i na bal (na które i tak nie pojadę hyhy). Kupiłam tkaninę, wydrukowałam wykrój, a teraz spokojnie sobie coś tworzę.

źródło

Sukienka znajduje się w zbiorach Duńskiego Muzeum Narodowego tutaj link do opisu sukienki (a z boku na czerwono jest link do wykroju . Opisana jest jako suknia ślubna z 1797 roku. Próbując tłumaczyć opis na stronie muzeum (napisany oczywiście po duńsku) nie doszłam do niczego konkretnego (pozdrawiam tłumacz google). Na szczęście z pomocą przyszedł teeeeen post. Autorka opublikowała naprawdę przydatne zdjęcia detali i po angielsku opisała proces szycia.

Moja wersja będzie z cienkiej, półprzezroczystej bawełny przypominającej gazę. Trochę niefajnie się z tego szyje, ale jest takie milutkie i mięciutkie, że już nie mogę doczekać się efektu końcowego.

Zdjęcia z procesu szycia możecie pooglądać na Instagramie, link z boku (na razie jedno zdjęcie, ale obiecuję wstawiać więcej). Do następnego posta, paaa

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Pantalony

Drogą na Zielone Wzgórza-edwardiańska sukienka dziecięca

Łiszlista